październik 2011

Data ostatniej modyfikacji:
2011-11-14

Zad. 1. Używając tylko polskich wyrazów pospolitych, ułóż jak najdłuższe zdanie pojedyncze, którego wszystkie wyrazy zaczynają się literą 'p'.

Zad. 2. Zapisz treść popszedńego zadańa w sposup fonetyczny, czyli zapisujonc tak jak tutaj jego wymowe.

Zad. 3. Oto pięć słów w sanskrycie, języku używanym od starożytności w Indiach: sarvadā, tatra, yadā, yatra, yatra yatra.
A oto ich znaczenia w przypadkowej kolejności: gdzie, gdziekolwiek, kiedytam, zawsze.
Dopasuj sanskryckie słowa do ich znaczeń oraz przetłumacz: kiedykolwiek, wszędzie, wtedy.

 

Wyniki: 

Zadania październikowe sprawiły naszym Ligowiczom sporo trudności, szczególnie trudna okazała się polska wymowa! O samogłoskach nosowych można przeczytać tutaj, a jeśli chodzi o spółgłoski miękkie, to należy pamiętać, że wymawiamy np. śito i śeći.

Najlepszy wynik - 2,5 pkt - uzyskały tylko cztery osoby: Daria Bumażnik, Dorota Mularczyk, Andrzej Piasecki i Zuzanna Wołczańska.

Gratulujemy!

 

Odpowiedzi: 

Zad. 1. Rekordowe zdania podali: Daria Bumażnik (74 wyrazy: Podczas przepięknego, pogodnego, październikowego popołudnia pewien pedantyczny, paranoiczny, przedsiębiorczy, pełnoletni, płaskonosy, podsiwiały, praworęczny pan pisarz parlamentarzysta po paraliżu pisał przed pokojem po pochyłym, poczerniałym, poobijanym pianinie pod prymitywnym pseudonimem „piłkarz" pięknym, pozłacanym, półautomatycznym piórem porywającą, poetycką, pięcioodcinkową powieść pełną pikantnych przygód przebiegłych, padaczkowych, pesymistycznych postaci poirytowanych poznańskich pilotów piromaniaków partii Palikota, pomyłkowo pokrzywdzonych przez przerażającą powódź postkomunistycznych, południowopolskich, prowincjonalnych polonistów pod przewodnictwem pracowitych, półślepych pseudokibiców piłkarskiego panteonu przewrotnie przezywanych przez patrole policjantów psychicznymi pseudointelektualistami.) oraz Andrzej Piasecki (dowolnie długie: Proszę podzielić pięćset pięćdziesiąt przez piętnaście przecinek pięć, pięć, pięć, pięć, pięć, ...) i Wojciech Tomiczek (podobnie, ale ograniczeniem byłby tu zasób słów polszczyzny: Podaj paczkę papierosów, pięć pomidorów, pudełko pisaków, parasol, pasek, pinezki, paczkę pierogów, ...).

Zad. 2. Używajonc tylko polskich wyrazuf pospolitych, ułusz/ułuż jak/jag najdłuszsze zdańe pojedyncze, kturego wszystkie wyrazy zaczynają śe literą pe.

Zad. 3. Wśród podanych tłumaczeń trzy dotyczą miejsca, a dwa czasu, przy czym jedno z jednej i jedno z drugiej grupy to pytania, a wśród pozostałych nie ma podobnych par. Dwa zaimki sanskryckie zawierają końcową cząstkę "-dā", a trzy "-tra", natomiast tę samą budowę mają "yadā" i "yatra". Są to więc odpowiednio kiedy i gdzie. Słowem zbudowanym dosłownie jako gdzie gdzie jest zapewne gdziekolwiek, a dalsze ustalamy już łatwo: sarvadā = zawsze, tatra = tam. Odp.: kiedykolwiek = yadā yadā, wszędzie = sarvatra, wtedy = tadā.

 

Powrót na górę strony